Jak co roku tradycja śpiewania zakazanych piosenek w Warszawskim parku w formie koncertu z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego co roku przyciąga coraz więcej osób. Jednak tegoroczny był inny ze względu na liczne obostrzenia związane z COVID ’19, ale i nie tylko.
Warszawiacy wspólnie chcą zaśpiewać powstańcze piosenki i w ten sposób uczcić pamięć o poległych.
Koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” odbył się w sobotę. 1 sierpnia 2020 roku w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego w stolicy. Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 20.30, a wspólne śpiewanie piosenek powstańczych odbyło się z udziałem orkiestry i chóru pod kierownictwem Jana Stokłosy. Wstęp na wydarzenie był wolny, jednak liczba widzów była ograniczona. Dlatego aby móc uczestniczyć trzeba było się zarejestrować
W wydarzeniu wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, a także powstańcy warszawscy.
Warszawiacy uczcili pamięć o powstańcach, śpiewając wspólnie m.in.: „Warszawo, moja Warszawo”, „Siekiera, motyka”, „Sanitariuszka Małgorzatka”, „Zośka”. „Hej chłopcy, bagnet na broń”, czy „Chłopcy silni jak stal”.
Na rozkaz komendanta głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” w Warszawie wybuchło powstanie. Było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, trwającej od września 1939 r.
1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło około 40-50 tys. powstańców. Zaledwie co czwarty z nich mógł liczyć na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku. Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK podpisali z Niemcami układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.
Widzowie w sieci bardzo docenili zaangażowanie i emocje. Tłumaczka Małgorzata Limanówka ze Stowarzyszenia Tłumaczy Polskiego Języka Migowego przekazywała środowisku niesłyszących, na żywo tłumacząc piosenki powstańcze.
Praca tłumaczek, a szczególnie jednej z nich – Małgorzaty Limanówki – zachwyciła widzów. Kobiety pokazywały nie tylko słowa powstańczych piosenek, ale też melodię i ducha utworów. Nawet osoby nie znające języka migowego mogły patrząc na Panie tłumaczące zrozumieć telewizyjny przekaz.
Nie milkną słowa uznania dla zaangażowanie dwóch pań ze Stowarzyszenia Tłumaczy Polskiego Języka Migowego.