Lotnictwo, Nasze produkty

Nie tylko 303, 308 Dywizjon Myśliwski „Krakowski” w ’41 najskuteczniejszy w RAFie

308 Dywizjon Myśliwski „Krakowski” był w 1941 roku najskuteczniejszą jednostką myśliwską RAFu. Przez te 12 miesięcy Polacy zestrzelili 52 maszyny nieprzyjaciela. Na konto „krakowiaków” w tym okresie zapisano również 10 niepotwierdzonych strąceń, oraz 13 uszkodzeń.
Dywizjon funkcjonował między wrześniem 1940 a grudniem 1946 roku, latając na samolotach Hurricane a od 1941 na Spitfire. Pierwsze zestrzelenie zapisane na konto tej jednostki miało miejsce, jak w przypadku sławnego Dywizjonu 303, jeszcze podczas lotu treningowego. Jak widać Polacy nie potrafili się doczekać walki z Niemcami. Zestrzelenie miało miejsce 24 listopada 1940 roku i zostało zaliczone Mieczysławowi Parafińskiemu. Posłał on na ziemię bombowiec JU 88.
Inny pilot tej formacji, Stanisław Wandzilak, jako pierwszy polski pilot latający nad Anglią, zestrzelił niemiecki myśliwiec Focker-Wulf FW 190.
Po wylądowaniu aliantów w Normandii dywizjon przeniesiono na teren Francji. Tam break udział między innymi w walkach w rejonie Falaise, osłaniając pancerniaków generała Maczka. W tedy to również do zadań Polaków należało niszczenie celów naziemnych.
Do końca działań wojennych na konto pilotów 308 Dywizjonu, zostało zaliczonych 69,5 pewnych zestrzeleń i 13 prawdopodobnych, jak również 22 uszkodzone maszyny wroga. Na ziemi piloci zniszczyli 504 pojazdy (w tym 8 konnych) 17 lokomotyw, 31 czołgów i dział pancernych, 45 statków rzecznych i 28 budynków.
W trakcie służby śmierć poniosło 22 pilotów a 24 zostało zgłoszonych jako zaginieni.
Odznaka dywizjonu wywodzi się od 121 eskadry myśliwskiej, która wchodziła w skład 2 Pułku Myśliwskiego, stacjonującego przed wojną w Krakowie. Właśnie z tego pułku wywodziła się znaczną większość pilotów „trzysta-ósemki”.
Odznaka używana przez Polaków w Anglii, jest jakoby odbiciem lustrzanym uskrzydlonej strzały, która zmieniła kierunek z lewego na prawy. Strzałę wpisano w czarny, ustawiony pod kątem 45 ° kwadrat. Jego obramowanie jak i sama strzała była złotego koloru, tylko jej brzechwa otrzymała czerwone, białe i niebieskie wypustki w barwach RAFu.
308 Dywizjonu Myśliwski, okazał się jednym z najskuteczniejszych formacji Polskich Sił Powietrznych na zachodzie.
*Na fotografii:
1. Piloci pierwszego składu 308 Dywizjonu: ppor. Jerzy Wolski (z lewej) i por. Władysław Chciuk. W tle widoczny jest Hurricane I. Baginton, koniec 1940 rok.
2. Piloci w większości z pierwszego składu 308 Dywizjonu. Od lewej, na dole: ppor. Feliks Szyszka, ppor. Stanisław Wandzilak, kpt. Walerian Jasionowski, kpt. Mieczysław Wiórkiewicz, ppor. Erwin Kawnik; w środkowym rzędzie: ppor. Bronisław Skibiński, por. Władysław Grudziński, ppor. Ryszard Koczor, plut. Paweł Kowala, plut. Stanisław Piątkowski; najwyższy rząd: por. Stanisław Wielgus, nierozpoznany, plut. Władysław Majchrzyk, plut. Mieczysław Parafiński, kpt. Franciszek Gomuliński (oficer techniczny). Baginton, listopad-grudzień 1940 r.
3. Odznaka 308 Dywizjonu Myśliwskiego „Krakowskiego”

4.Przy kabinie Hurricane’a I pozują ppor. Stanisław Wandzilak (z lewej) oraz ppor. Feliks Szyszka. Baginton, koniec 1940 r.

Artykuł udostępniony dzięki uprzejmości https://okruchyhistorii.blogspot.com/